Anonim

[RØMAN] Spiteful (Prod Skeyez Beats)

Pan Szatan był zawodowym mistrzem sztuk walki. Z pewnością był też bufonem, ale z tego, co widzieliśmy, jest zdecydowanie bardzo silny i wykwalifikowany jak na kogoś, kto nigdy nie był szkolony przez kogoś takiego jak Kami czy Kaioshin. W Smocza kula z serii, prawdopodobnie byłby przyzwoitym przeciwnikiem dla Goku lub Tien.

Nie był też całkowicie głupi - nie zostajesz mistrzem, milionerem i gwiazdą świata, nie wiedząc, co robisz.

W prawdziwym świecie osiągnięcie takiego poziomu wymaga mieszanki surowego talentu, ciężkiej pracy i pasji i nie mamy powodu, aby zakładać, że jest inaczej Smocza kula wszechświat.

Teraz wreszcie przejdźmy do sedna:

  • Jak to się stało, że nigdy nie spotkał opowieści o ludziach takich jak Mistrz Roshi?
  • Dlaczego nie oglądał 21, 22 i 23 turniejów, w których latanie, Kamehamehas, znikanie i inne dziwne techniki były powszechne?
  • Dlaczego nie miał pojęcia o Tien (który wygrał 22. Turniej)?

Szatan musiał być młodym chłopcem lub nastolatkiem, a jeśli miał pasję do sztuk walki, ludzie tacy jak zwycięzcy turniejów powinni być dla niego jak bogowie. A jednak po tych turniejach Pan Szatan nie rozpoznaje Goku, Piccolo ani innych Z-Fighters.

Pamiętaj, że nie pytam, dlaczego upierał się, że wszystko, co wydarzyło się podczas Cell Games, było „sztuczką” - nie chciałby przyznać, że został zdeklasowany - ale dlaczego był naprawdę i szczerze zaskoczony.

4
  • Myślę, że prawdziwe pytanie brzmi: przy tak wielu niesamowitych wojownikach i ich błyskotliwych technikach (niektórzy są w stanie zniszczyć arenę), dlaczego to szatan kto staje się sławny na całym świecie? Nawet spiker wiedział, że turniej wkrótce stanie się znacznie bardziej interesujący, gdy wezmą udział wojownicy Z. To tak, jakby wszyscy oprócz wojowników Z i spikera zginęli i zostali zastąpieni przez grupę innych przypadkowych ludzi. Uważam, że to po prostu kiepskie pisanie.
  • powiązane: anime.stackexchange.com/questions/3304/…
  • @Nolonar: Łatwo to wyjaśnić: Szatan stał się sławny na całym świecie, ponieważ taki był jego cel. Z Warriors nigdy nie dbał o sławę (dobry przykład: Goku nawet nie przedstawił się liderowi świata Blue Dogowi po pokonaniu Piccolo Sr) i bez szumu medialnego zwykli ludzie dość szybko o nich zapomnieli. Szatan robił wszystko dla uwagi, więc miał to.
  • @Nolonar, myślę, że to było tylko spiker, który ich rozpoznał; pozostali w większości wydawali się kompletnie nieświadomi, może turnieje przewijały się przez widzów w takim tempie, że za każdym razem każdy tłum składał się głównie z n00bbs? Nawet jeśli nie, możliwe, że tłumy tak naprawdę nie wiedziały co na Ziemi, których doświadczali za każdym razem - głośne eksplozje, jasne błyski światła, prawdopodobnie niezwykle dezorientujące. Dodaj do tego fakt, że myśliwiec Z, a zwłaszcza Piccolo, celowo starali się pozostać nieznani i nieudokumentowani

Odpowiedź na Twoje pytanie polega na tym, że między plikami 23 i 24. Światowy Turniej Sztuk Walki.

Mając też na uwadze fakt, że nikt inny niż King Furry w DBZ pamięta Saga Króla Piccolo, można śmiało powiedzieć, że wszyscy zapomnieli o poprzednie turnieje. Można to również powiedzieć z tego powodu Tamburyn wziął zapisy z poprzednich turniejów i uczestników, dlatego nie ma o nich pisemnej historii.

Dlatego można wnioskować, że nawet gdyby Pan Szatan był świadkiem turniejów, to o nich zapomniał.

Pan Szatan nie był głupi. Po prostu przypisał mu wszystko, co wojownicy Z lubili Cell, Buu, itd. Sławę zdobywał głównie dzięki wygrywaniu turniejów sztuk walki po Goku i współpracownikach. przestał do nich wchodzić, kiedy stał się światową legendą. Chociaż, po przypisaniu sobie zasługi za porażkę Cella, stał się zbawcą świata.

Odpowiadając na pytanie, widział takie zdolności, chociaż myślał o nich jak o magicznych sztuczkach. Jest to wyjaśnione w walce z Cellem.

1
  • Wątpię, żeby uwierzył własnym słowom. Wydawał się autentycznie zaskoczony, ale ze względu na swoją sławę musiał bardzo szybko wymyślić wyjaśnienie, więc ciągle powtarzał „sztuczki”, ale gdyby naprawdę w to wierzył, nie byłby tak przerażony.