Grając w NAJLEPSZĄ grę Naruto w historii ...
Manga i anime wywodzą się z Japonii, a zdecydowana większość wielkich nazwisk mangi i anime to Japończycy; Przychodzą na myśl Hayao Miyazaki, Hideaki Anno, Hiromu Arakawa i Masashi Kishimoto.
Poza Japonią naprawdę przychodzi mi na myśl tylko jeden twórca, którego praca stała się anime / manga: The Deltora Quest serial został dostosowany do anime i mangi i został stworzony przez australijską pisarkę, Emily Roddę.
Jednak oprócz Roddy są jacyś * międzynarodowi twórcy, szczególnie ze świata zachodniego, którzy z powodzeniem opublikowali mangę (lub anime) w Japonii, manhua w Chinach lub manhwa w Korei? Czy jakieś zachodnie studia stworzyły i wyprodukowały ** seriale anime (a raczej inspirowane anime)?
* - Wyczerpująca lista nie jest konieczna; kilka przykładów z różnych krajów i może trochę statystyk w porównaniu z Japonią, jeśli to możliwe.
** - Nie w wyniku outsourcingu.
- Nino Pagot, włoski autor komiksów, dostał adaptację anime swojego Calimero w 1972 roku (ANN). Serial był emitowany w Europie i Japonii, a animowany przez Toei.
Nie znam żadnego nie-japońskiego studia, które produkuje tylko anime, ale serial Oban Star Racers został wyprodukowany przez francuskie studio „Sav! The World Productions” obok Bandai i Disneya.
Produkcja studia 4C „First Squad” ma na swoim koncie twórczość dla rosyjskiego studia Molot Entertainment Film.
Jeśli chodzi o mangakę, jest wielu koreańskich artystów / pisarzy manwha, którzy są publikowani w japońskich serialach. Nie sądzę, żeby to koniecznie czyniło z nich „mangakę”. Seria „Blade of the Phantom Master” autorstwa Youn In-wan został wydany w odcinkach w „Monthly Sunday Gene-X” w Japonii (opublikowanym przez Shogakukan). Shin Yong-Gwan opublikował także swoje pierwsze prace w „Young Champ”.
Aż do świata zachodniego Frederic Boilet jest prawdopodobnie najbardziej znanym, urodzonym we Francji, ale rysującym komiksy w Japonii.
1- 1 Manga Freezing to doskonały przykład koreańskich artystów rysujących mangę po japońsku i animowanych.
Jedyne nazwisko, które przychodzi mi do głowy, to japońsko-brazylijska pisarka i ilustratorka Yuu Kamiya, który pracuje w Japonii i jest teraz całkiem sławny dzięki adaptacji swojego serialu do anime Nie ma gry, nie ma życia.
0