Anonim

Rekomendacja anime nr 1: Gintama (napisy w CC)

Wydaje się, że ogólną zasadą jest to, że wypełniacz powstaje, gdy anime jest produkowane szybciej niż manga. Rzecz, której po prostu nie potrafię zrozumieć, to

  1. Jak cały cholerny epizod zajmuje więcej czasu niż produkcja mangi, która praktycznie równa się tylko planszy.
  2. Dlaczego mieliby zacząć produkować losowe wypełniacze, zamiast po prostu wyprzedzać mangę własną historią?

Chodzi mi o to, czy jest to jakaś japońska rzecz kulturowa, w której autorowi mangi przypisuje się duże uznanie i nie wolno mu współpracować z innymi w celu przyspieszenia produkcji, czy też jest to rzecz kulturowa, w której Japończycy lubią te wypełniacze, czy co ? W końcu istnieje wiele zachęt ekonomicznych, aby nie produkować odcinków wypełniaczy, ponieważ mają one tendencję do bardzo irytowania fanów, a ich produkcja nadal kosztuje dużo.

10
  • Prawdopodobnie istotne?
  • 1 - Ponieważ mangę rysuje zwykle tylko mangaka i może kilku asystentów, podczas gdy anime jest rysowane przez dziesiątki lub setki animatorów. 2 - Ponieważ wtedy kończysz na takich rzeczach jak seria FMA 2003 lub HxH 1999, po czym fani chcą zobaczyć rzeczywistą historię mangi zamienioną w anime (Brotherhood lub HxH 2011).
  • Jeśli masz więcej pytań, podziel je. Jak zasugerował Maroon, jedno z twoich pytań jest duplikatem. Wczytuje się również druga część twojego pytania
  • @ ton.yeung Cóż, napisanie złożonego łuku wypełniającego również zajmuje dużo czasu ... To znaczy, z ekonomicznego punktu widzenia bardziej sensowne byłoby wysłanie tego samego pisarza do pomocy mangace. Lub nawet rozsądniej jest po prostu skupić się w 100% na historii, a inni zajmą się produkcją.
  • Chrno Crusade miało swoje własne zakończenie, ponieważ anime wyprzedziło mangę. Szczerze mówiąc, zakończenie anime było okropne i nie lepsze niż jakikolwiek inny losowy wypełniacz. Przynajmniej wypełniacz, który możesz pominąć.

TL; DR - To dlatego, że finansowo opłaca się dłuższym, popularniejszym serialom anime. Pozwala im to zachować czas nadawania, a także sponsorów i reklamodawców, poświęcając trochę jakości.


Po pierwsze, należy zauważyć, że wiele anime nie ma wypełniacza. Odcinki wypełniaczy są powszechne tylko w długo działających popularnych anime, takich jak Jeden kawałek, Narutolub Wybielacz. Wynika to z określonego modelu zysku, jaki mają. Te długotrwałe programy przynoszą zyski dzięki sponsorowaniu i reklamom. Natomiast krótsze prace, zwłaszcza anime późno w nocy, przynoszą zyski jedynie dzięki sprzedaży Blu-ray i innych towarów. Dlatego w przypadku programów emitowanych przez długi czas jakość poszczególnych odcinków jest nieco mniej istotna.

Biorąc pod uwagę, że odcinki muszą trwać około 20 minut (z wyłączeniem sekwencji OP i ED) i być emitowane raz w tygodniu, aby dopasować się do programów telewizyjnych, anime prawie zawsze musi być szybsze niż manga. W związku z tym istnieją zasadniczo 3 opcje tego, co należy zrobić. Najczęściej od czasu do czasu dodają tylko kilka nieistotnych, „wypełniających” odcinków. To zwykle sprawia, że ​​widzowie są nieszczęśliwi, jeśli są zbyt powszechni, ale studia produkcyjne ustaliły, że widzowie rzadziej przestaną oglądać, jeśli wypełniają powietrze, niż gdyby anime po prostu zrobiło sobie przerwę.

Inną opcją jest zrobienie sobie przerwy, gdy anime zbliża się do mangi. Taka jest strategia Gintama nagrywa, a także większość anime późnych nocy, które są na tyle popularne, że można je w pełni dostosować (np. To Love-Ru). Skutkuje to wyższą jakością, ale trudniej jest utrzymać sponsoring i programy telewizyjne, gdy program jest emitowany rzadko, a widzowie mogą go rzucić podczas przerwy. Jeden kawałek robił to czasami, a innym razem emitował wypełniacze. Trzecią opcją jest całkowite porzucenie mangi i napisanie oryginalnej historii. Oto niektóre prace, które to zrobiły Fullmetal Alchemist (oryginalny), Hayate no Gotoku (I sezon), Hunter X Hunter (oryginał) i Zjadacz Dusz. Kiedyś było to znacznie bardziej popularne, zwłaszcza w latach 90., ale utrudniało kontynuowanie anime, a fani zwykle nie są zadowoleni ze zmian, więc w dzisiejszych czasach stało się to bardzo rzadkie. Zauważ, że 3 z tych 4 musiały zostać zrestartowane lub mieć duże retcony, aby mieć kontynuację anime, a czwarty nie był pomimo dużej liczby obserwujących tylko z powodu związanych z tym trudności.

Mówiąc prościej, te długotrwałe programy mają wypełnienie, ponieważ jest to najlepsza opcja, aby zachować ich sloty telewizyjne, sponsorów i widzów. Kosztuje trochę jakości, ale jest to akceptowalne w przypadku bardzo popularnych programów, takich jak ten, w których jakość jest nieco mniej istotna.


Jeśli chodzi o to, dlaczego nie mogą po prostu przyspieszyć produkcji mangi, aby dostosować ją do anime, to nie byłoby to wykonalne. Produkcja mangi jest w większości wykonywana przez jednego mangakę z edytorem, a czasem z jednym lub kilkoma asystentami, podczas gdy jeden odcinek anime może mieć dziesiątki animatorów pracujących nad nim. W przypadku utworów popularnych w zasadzie wszystko, co może być, pozostawia się asystentom. Oprócz rozdzielenia historii i grafiki, niewiele można zrobić, aby przyspieszyć ten proces, a niewielu mangaków chce to zrobić (choć w niektórych przypadkach zostało to zrobione).Ponadto managaka są już absurdalnie przepracowani; tempo, w jakim manga jest teraz tworzona, jest zasadniczo tak szybkie, jak to tylko możliwe. Aby pozbyć się wypełniaczy, produkcja musiałaby zostać znacznie przyspieszona (około 50-100% szybciej w przypadku większości prac) i trudno sobie wyobrazić jak to zrobić.

Ponadto nie pomogłoby to w szybszym wyprodukowaniu mangi. Większość z tych mang jest publikowana w cotygodniowych magazynach, które zawierają rozdział kilku prac. Gdyby produkcja została drastycznie przyspieszona, oznaczałoby to, że mniej prac można by umieścić w jednym numerze. Prawdopodobnie nie zwiększyłoby to tak naprawdę przychodów, ponieważ prace te są zazwyczaj skierowane do młodszych dzieci i nastolatków bez dużego dochodu do dyspozycji, ale drastycznie zwiększyłyby koszty produkcji na serię. Biorąc pod uwagę, że manga i anime są produkowane przez dwie zupełnie różne firmy, że stosunkowo niewiele mang jest kiedykolwiek przystosowanych do anime i że manga jest często bardziej opłacalna niż anime, naprawdę nie ma powodu (i nie ma realistycznego sposobu), aby przyspieszyć manga tylko w celu wyeliminowania wypełniaczy anime.

2
  • Bardzo podoba mi się konkretne odpowiedzi, jeśli chodzi o konkretne anime / mangi, które zrobiły to na X sposób, i jestem ciekawy, czy mógłbyś podać jakieś przykłady, w których produkcja mangi została podzielona według historii / grafiki
  • 2 @ user2813274 Większość prac Clampa to robi. To Love-Ru przychodzi na myśl, podobnie jak Notatnik śmierci i Bakuman (oba z tej samej pary). Jestem pewien, że przykładów jest więcej, ale jest to raczej rzadkie. Jest to prawdopodobnie najbardziej powszechne w przypadku serii spin-off; na przykład, Saki Achiga-hen został napisany przez autora głównej serii Saki, ale miał osobnego ilustratora.

Odpowiedź Logana obejmuje większość istotnych punktów, ale chcę również dodać, że w wielu przypadkach jeden rozdział mangi nie jest wystarczającą historią, aby wypełnić jeden odcinek anime. Często potrzebujesz dwóch lub nawet trzech rozdziałów mangi, aby mieć wystarczająco dużo historii na odcinek anime. Więc nie wystarczyłoby po prostu stworzyć mangę o jeden rozdział przed tym, gdzie jest historia anime; musiałbyś przejść dwa lub trzy rozdziały do ​​przodu. Nie jest to możliwe z powodów opisanych przez Logana.

Seriale anime wybierają różne sposoby radzenia sobie z tym problemem. To zależy w dużej mierze od konkretnej serii:

  • W anime Dragon Ball Z było wiele dodatkowych starć i niejednoznacznych wymian ciosów niż w mandze, co wypełniało czas, dzięki czemu historia mogła rozwijać się wolniej. Chociaż czasami stawało się to męczące, generalnie był to mało wpływowy sposób na rozciągnięcie rozdziału mangi, aby zajął cały odcinek.
  • Z drugiej strony Full Metal Alchemist miał znacznie ściślejsze poczucie ciągłości, więc historii nie można było spowolnić bez jej uszkodzenia. Wcześniejsze historie rozgrywały się głównie tak, jak w mandze; później anime z 2003 roku poszło własną drogą. Niektóre inne serie robią to w niewielkim stopniu; na przykład Aria wcześnie stworzyła oryginalną historię, która przedstawiła kilku głównych bohaterów, podczas gdy w mandze postacie te zostały przedstawione w oddzielnych historiach.
  • Serie, które są bardziej epizodyczne, jak Yuru Yuri, czasami łączą wiele rozdziałów mangi w jeden odcinek anime; w takich przypadkach sama manga zazwyczaj zawierała coś, co można by nazwać „wypełniaczem”, historie, które można przesuwać w czasie bez wpływu na ciągłość, więc producenci anime umieszczają je w razie potrzeby.

Stworzenie oryginalnego materiału wypełniającego to kolejny sposób rozwiązania tego problemu. Działa całkiem dobrze, gdy masz program z dość silnym poczuciem ciągłości, co oznacza, że ​​odcinków nie można rozciągać, łączyć ani zamieniać, a nie chcesz tworzyć zupełnie nowej historii. Odpowiedź Logana podaje inne powody, dla których personel może wybrać tę metodę.

Aby dać więcej perspektywy na postać lub wydarzenie, które nie były w stanie w pracy pisemnej. Nie wszystkie postacie mają czas na rozwój lub istnienie w książce. Na przykład wiemy, że Bleach ma 13 oddziałów, ale tylko w anime naprawdę poznajemy tło postaci, które nie mają znaczenia dla fabuły. To pytanie dotyczy książki kontra telewizja.

W książkach zawsze będzie średnio więcej szczegółów (z kwalifikacją słowną) niż w telewizji. Chociaż w telewizji zawsze będzie więcej szczegółów (kwalifikowanych w obrazach) w porównaniu z książkami. Oznacza to po prostu, że te dwa osobne mają inny cel, jeden to wyświetlanie perspektywy wizualnej, a drugi to zapisana perspektywa dwóch wyświetlaczy.

Tłumaczenie mediów i celu pozwala na większą swobodę co do priorytetu perspektywy. W Book a Fight scena może zawierać rozdziały walki (np. Shura's Wrath), podczas gdy telewizja online może dać pół odcinka (15 minut). Oczywiście takie decyzje dotyczące spostrzegawczości mogą wpłynąć na ciągłość serialu, prowadząc do negatywnych odczuć „wypełniacza”.

0