Anonim

Recenzja: Cretacolor Aqua Brique (rozpuszczalne w wodzie kolorowe bloki)

Ostatnio myślę o stworzeniu emaliowanych szpilek, abym mógł zarobić trochę pieniędzy i zaoszczędzić, ale ponieważ chcę zaprojektować szpilkę z anime, takimi jak Toilet Bound Hanako kun i Cardcaptor Sakura, obawiam się, że zostanie pozwany za wytwarzanie produktów dla fanów.

Czy naprawdę potrzebujemy zgody właściciela praw autorskich, jeśli jest to tylko produkt dla fanów?

W przypadku pytań prawnych, takich jak te, zawsze dobrze jest skontaktować się z prawnikiem ds. Praw autorskich w swoim kraju. Przepisy dotyczące dozwolonego użytku, praw autorskich i upodobań różnią się w zależności od kraju, a prawnik zajmujący się prawami autorskimi powinien być bardziej niż w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania. A tej odpowiedzi nie należy postrzegać jako porady prawnej.

Poza tym tak, prawdopodobnie będziesz potrzebować licencji. I czy powinienem skontaktować się z pierwotnym posiadaczem praw własności intelektualnej (lub z jego działami prawnymi), aby je uzyskać, zobacz także Z kim się skontaktować w sprawie licencji praw do określonych postaci z mangi / anime?

Cytując odpowiedź Sharura na Law.SE dotyczącą tworzenia produktów stworzonych przez fanów w grze Overwatch.

... Właśnie w takiej sytuacji powstało prawo własności intelektualnej (np. Prawa autorskie i znak towarowy). Blizzard stworzył grę, więc ma prawo do kontrolowania i czerpania korzyści z jej pochodnych. Jest kilka wyjątków, ale nadruki, guziki i breloki do kluczy prawdopodobnie nie spełniają tych wymagań.

Dodatkowo możesz również zapoznać się z Drukowanie logo chronionych prawem autorskim na koszulkach / kurtkach / odzieży bez pozwolenia: w jakich sytuacjach jest to legalne? która obejmuje inny punkt widzenia na podobny pomysł.

Z prawnego punktu widzenia prawie na pewno będziesz potrzebować licencji. W rzeczywistości prawie wszystkie gadżety dla fanów (w tym fanart) są technicznie nielegalne lub przynajmniej znajdują się w legalnej szarej strefie - niewiele jest przeszkód, aby firmy posiadające prawa autorskie uderzały w takie rzeczy, poza złą reklamą.

To powiedziawszy, istnieje ogólna niewypowiedziana umowa, szczególnie w przypadku japońskich anime i mangi, że firmy przymykają oko na operacje na małą skalę * (takie jak doujinshi lub niektórzy kupcy sprzedający kilkadziesiąt pocztówek fanartów), ponieważ te najczęściej pomaga w rozpowszechnianiu ustnych informacji i generalnie nie może w znaczący sposób zastąpić oficjalnego tatuażu.

Występują problemy z:

  1. Operacje na dużą skalę
  2. Nieoficjalny merch z oficjalną grafiką
  3. Gdy ktoś wyraźnie prosi właściciela praw autorskich o pozwolenie.

1 powinno być oczywiste - operacje na dużą skalę, zwłaszcza związane z towarami (mniej z doujinshi lub fanfiction, o ile mogą być „na dużą skalę”), mogą znacząco zagrozić zyskom posiadacza praw autorskich, zastępując ich własny towar tego samego typu .

2, oprócz bardziej rażących naruszeń, ma możliwość oszukania ludzi, aby myśleli, że są oficjalni.

3 jest nieco skomplikowany - jeśli właściciel praw autorskich udzieli wyraźnej zgody bez licencji, nawet fanowi o czystych intencjach, najwyraźniej może to osłabić jego pozycję prawną, gdy pojawi się faktycznie problematyczny problem z naruszeniem praw autorskich. W związku z tym, w wyniku takich zapytań, firmy często są zmuszane do publicznego oświadczenia, że ​​sprzedaż twórczości fanów jest niedozwolona - co spowodowało anulowanie wielu konwencji dotyczących jednej pracy.

Krótko mówiąc, z technicznego punktu widzenia potrzebujesz licencji (i nie oczekuję, że Kodansha lub coś takiego będzie wydawać licencje indywidualnym fanom), ale praktycznie firmy zazwyczaj nie będą przeszkadzać fanom sprzedającym przypinki z grafikami fanów lub taki towar na małą skalę - chociaż ze wszystkimi niewypowiedzianymi zasadami, YMMV.

Jeśli jednak planujesz używać oficjalnej sztuki lub sprzedawać na poziomie przemysłowym, możesz mieć kłopoty.

* Nawiasem mówiąc, ta prawna próżnia jest jednym z powodów, dla których często można znaleźć pozbawionych skrupułów kupców kradnących fanartów i uderzających ich w towary, aby bezczelnie sprzedawać online lub przeciw - ich wątpliwa sytuacja prawna sprawia, że ​​artyści wahają się przed szukaniem środków odwoławczych.